W Słomnikach doszło do zatrzymania 37-letniego mężczyzny, który podejrzewany jest o kradzież paliwa z maszyn budowlanych. Zaskakujący jest fakt, że sprawca był pracownikiem firmy, z której kradł. Policja ujawnia, że mężczyzna mógł ukraść aż 1100 litrów paliwa, co przekłada się na znaczną wartość finansową.
- Niecodzienna kradzież na placu budowy w Słomnikach
- Pracownik, który okradał własną firmę
- Groźba surowej kary dla sprawcy
Niecodzienna kradzież na placu budowy w Słomnikach
W ostatnich dniach policjanci z Komisariatu Policji w Słomnikach zostali powiadomieni o serii kradzieży paliwa, które miały miejsce na placu budowy w powiecie krakowskim. Funkcjonariusze natychmiast podjęli działania, aby ustalić sprawcę tych przestępstw. W nocy z 30 na 31 grudnia, podczas rutynowej kontroli, dzielnicowi natrafili na złodzieja na gorącym uczynku. Mężczyzna spuszczał paliwo z baku spychacza do kanistra, co nie pozostawiło wątpliwości co do jego winy.Pracownik, który okradał własną firmę
Zatrzymany 37-latek okazał się być pracownikiem firmy budowlanej, z której kradł paliwo. Policjanci, przeszukując jego pojazd, znaleźli siedem kanistrów, w tym jeden pełen paliwa. Jak się okazało, to nie była jego pierwsza kradzież. Śledczy ustalili, że mężczyzna działał od 1 listopada do 30 grudnia, kradnąc łącznie 1100 litrów paliwa, co przekłada się na wartość przekraczającą 6700 złotych.Groźba surowej kary dla sprawcy
Po zatrzymaniu, mężczyzna trafił do pomieszczenia dla osób zatrzymanych, a następnego dnia usłyszał sześć zarzutów, w tym cztery dotyczące kradzieży oraz dwa kradzieży z włamaniem. Policja informuje, że za popełnione przestępstwa grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności. Jak widać, nieodpowiedzialne działania mogą prowadzić do poważnych konsekwencji, a lokalna społeczność z pewnością będzie miała na uwadze ten niepokojący incydent.Według informacji z: Policja Krzeszowice