Wezwania banków do Frankowiczów – czy jest się czego obawiać?

3 min czytania
Wezwania banków do Frankowiczów – czy jest się czego obawiać?

W ostatnich latach coraz więcej Frankowiczów decyduje się na dochodzenie swoich praw w sądzie, skutkujących unieważnieniem wadliwych umów kredytowych. Banki świadome ryzyka przegranej podejmują działania mające na celu ochronę swoich interesów, m.in. wysyłają wezwania do kredytobiorców. Ich głównym celem jest przerwanie biegu przedawnienia roszczeń oraz wywarcie presji na klientów, aby skłonić ich do ugody lub rezygnacji z dalszego sporu. Choć praktyki banków różnią się, a nie każde wezwanie kończy się pozwem, kredytobiorcy powinni traktować je poważnie i skonsultować się z pełnomocnikiem.

Czy wezwanie oznacza wszczęcie postępowania sądowego?

Wielu Frankowiczów po otrzymaniu wezwania od banku obawia się, że oznacza to nieuchronne wytoczenie przeciwko nim procesu. W rzeczywistości sytuacja nie jest jednak jednoznaczna. Samo wysłanie wezwania nie oznacza automatycznego wszczęcia postępowania sądowego - choć niewątpliwie jest sygnałem, że bank analizuje możliwość podjęcia dalszych kroków prawnych.

Jak wyjaśniają eksperci z kancelarii frankowej TMH Kraków - po skierowaniu pisma do kredytobiorcy banki mają kilka opcji działania. W niektórych przypadkach dążą do zawarcia ugody, proponując warunki, które mogą być dla kredytobiorców mniej korzystne niż unieważnienie umowy w sądzie. W innych sytuacjach instytucje finansowe czekają na rozwój sprawy i podejmują decyzję o pozwie w zależności od stanowiska kredytobiorcy oraz aktualnego orzecznictwa. Możliwe jest również, że bank zdecyduje się na złożenie pozwu przeciwko Frankowiczowi, najczęściej domagając się zapłaty za tzw. bezumowne korzystanie z kapitału.

Polskie sądy oraz Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wielokrotnie wypowiadały się w sprawach kredytów we frankach. Istotnym wyrokiem jest orzeczenie TSUE w sprawie C-520/21, w którym jasno wskazano, że banki nie mogą domagać się od kredytobiorców wynagrodzenia za korzystanie z kapitału po unieważnieniu umowy. Mimo to niektóre instytucje finansowe nadal próbują kierować takie roszczenia, a to powoduje dodatkową niepewność u kredytobiorców.

Każdy przypadek wymaga indywidualnej analizy i dostosowania strategii działania. Kredytobiorcy, którzy otrzymali wezwanie, powinni zachować spokój i nie podejmować pochopnych decyzji. Istotne jest skonsultowanie się z pełnomocnikiem posiadającym doświadczenie w sprawach frankowych, który pomoże w określeniu najlepszej ścieżki działania.

Jak powinna wyglądać reakcja na wezwanie?

Otrzymanie pisma od banku może budzić niepokój, jednak ważne, aby nie podejmować pochopnych decyzji i nie ignorować korespondencji. Banki, wysyłając wezwania, najczęściej próbują przerwać bieg przedawnienia swoich roszczeń lub wywrzeć presję na kredytobiorcach, by skłonić ich do ugody. W takiej sytuacji konieczne jest zachowanie czujności i skonsultowanie się z profesjonalnym pełnomocnikiem, który pomoże ocenić sytuację oraz podjąć właściwe kroki prawne. Pierwszym działaniem, jakie należy podjąć, jest dokładna analiza treści wezwania. Jeśli bank domaga się zapłaty wynagrodzenia za korzystanie z kapitału po unieważnieniu umowy, warto pamiętać o wyroku TSUE w sprawie C-520/21, który jasno wskazuje, że takie roszczenia nie mają podstaw prawnych. Odpowiedź na wezwanie powinna być przemyślana i najlepiej przygotowana przez doświadczonego prawnika, aby uniknąć niepotrzebnych konsekwencji lub przypadkowego uznania roszczeń banku.

Warto też wiedzieć, że nawet jeśli bank zdecyduje się na wniesienie pozwu przeciwko kredytobiorcy, to aktualne orzecznictwo polskich sądów sprzyja Frankowiczom. Wiele spraw kończy się unieważnieniem umowy. W takiej sytuacji kredytobiorca zobowiązany jest jedynie do zwrotu kwoty faktycznie otrzymanego kredytu, bez odsetek czy dodatkowych kosztów.

Kredytobiorcy powinni pamiętać, że wezwanie od banku nie jest równoznaczne z natychmiastowym pozwem. Właściwa reakcja na takie pismo, najlepiej w porozumieniu z pełnomocnikiem, pozwoli na skuteczną ochronę praw i uniknięcie niekorzystnych konsekwencji. Banki często stosują tego rodzaju działania jako element strategii negocjacyjnej, dlatego ważne jest podejmowanie przemyślanych decyzji, opartych na aktualnym stanie prawnym i orzecznictwie. Frankowicze mają dzisiaj silniejszą pozycję niż kiedykolwiek wcześniej, a wyroki TSUE i sądów krajowych dają im realne narzędzia do skutecznej obrony. Warto z nich korzystać, nie ulegając presji wywieranej przez banki.

Autor: Artykuł sponsorowany

krzeszowiceinfo_kf
Serwisy Lokalne - Oferta artykułów sponsorowanych